'Zbliż się skrawku miłości, co tu się stało?
Karmimy nadzieję w małym pojemniku.
Ponury bagaż jest pełen, więc zwolnij trochę.
powiedziałam ci, żebyś był cierpliwy.
powiedziałam ci, żebyś był delikatny.
powiedziałam ci, żebyś był zrównoważony.
powiedziałam ci, żebyś był uprzejmy.
Czy teraz cała twoja miłość jest zmarnowana?
Więc kim u diabła byłam ja?
Teraz palę wszystkie mosty
na końcu wszystkich twoich kłamstw.'
*Harry*
Wpatrywałem się uważnie w papier jaki ponad godzinę temu przyniosła mi kelnerka. Jego dość magiczna nazwa ' 領
収書 ' kompletnie nic mi nie mówiła. Odkąd przyjechaliśmy koncertować do
Tokio po raz pierwszy od dłuższego czasu mogłem w spokoju wyjść na
miasto. Każdy pędzi tu w swoją stronę i żyję w wyimaginowanym świecie
gdzie nie ma miejsca na choć chwilę oddechu.
Nagle z zamyślenia wyrwała mnie starsza kobieta, która stanęła nade mną i z wyraźnym uśmiechem coś do mnie mówiła.
- Przepraszam, ale czy mówi Pani po angielsku? - grzecznie zapytałem.
Staruszka zmierzyła mnie wzrokiem z góry na dół i po chwili odpowiedziała:
- Tylko troszkę. Płaci Pan czy nie? - Jej dość niemiły ton tylko przyspieszył moją decyzję.
Położyłem
pieniądze na ladze i wyszedłem z kawiarni. Wielki telebim na przeciwko
mnie informował, że jest już godzina 17 - za niecałe dwie godziny
rozpoczynał się koncert. Czym prędzej ubrałem kurtkę i złapałem pierwszą
lepszą taksówkę. Jazda
ciągnęła się niemiłosiernie, każda minuta była moim gwoździem do grobu,
nie mogłem po raz kolejny naciągać zasad kontraktu, mój menadżer nie
był człowiek z typu tych wyrozumiałych i wielkodusznych. Stukałem
nerwowo w ekran mojego telefonu tępo wpatrując się w jego tapetę -
zdjęcie moje i Megan podczas walentynek tego roku. Wziąłem ją do Paryża.
Dogryzała mi, że to najbanalniejszy pomysł ze wszystkich, a ona
zasługuje na coś oryginalnego. Ale gdy tylko wieczorem wybraliśmy się
pod wieżę Eiffla jej oczy świeciły jak małe diamenciki. Cieszyła się jak
dziecko widząc światła, które nadawały uroku budowli. I ani na chwilę
nie puszczała mojej ręki, zawsze powtarzała, że gnam przez życie i
wiecznie jestem nieobecny dlatego musi mnie mieć blisko siebie bo kto
inny jak nie ona ma mi przywrócić zmysły. Potem poprosiła przechodnia,
aby zrobił nam zdjęcie, uchwycił moment, w którym szeptałem jej na ucho
jak bardzo ją kocham, a ona lekko chichotała. Od tamtego czasu była to
moja ulubiona pamiątka.
Lekko
uśmiechnąłem się wspominając. Ale zaraz po chwili dopadła mnie smutna
prawda - właśnie minął tydzień odkąd Megan wyjechała z Londynu, minął
tydzień od mojego szczeniackiego zagrania. Nie chciałem tego kończyć w
ten sposób, już nie umiałem zliczyć ile razy od ostatniego czasu ją
zawiodłem. Moje życie zmieniło się w fale ciągłych niepowodzeń. Znowu
zacząłem brać narkotyki. I choć wmawiałem sobie, że muszę przestać, że
muszę zrobić to dla niej to i tak nie mogłem. Każdego wieczoru zamykałem
się w pokoju, wyciągałem jedną z saszetek z pomiędzy ubrań w mojej
walizce i zatracałem się w chwili zapomnienia.
- Jesteśmy na miejscu. - aż podskoczyłem, gdy taksówkarz odezwał się do mnie.
Bez
słowa pożegnania wręczyłem mu kilka banknotów i wybiegłem z pojazdu.
Wszedłem przez drzwi wejściowe budynku,w którym miał odbyć się koncert i
wpakowałem się do windy. Gdy już dotarłem na miejsce coś powstrzymało
mnie od wejścia do garderoby, zciszone głosy nigdy nie oznaczały nic
dobrego więc po prostu zacząłem podsłuchiwać.
- Może powinniśmy mu powiedzieć? - mówiła jedna z osób w pomieszczeniu.
-
Oszalałeś ?! Harry znowu się załamie ! Jak Ty byś zareagował jakbyś zobaczył swoją dziewczynę całującą Twojego byłego przyjaciela? - krzyczał na niego inny. - i to jeszcze pod nagłówkiem ' Harry Styles słaby w łóżku? Jego dziewczyna szuka nowego kochanka ! '.
- Przecież oni nie są już razem, uważam, że powinien wiedzieć. Może właśnie to go otrząśnie? Poza tym, lepiej jak dowie się tego od nas czy z gazet?
Wtedy
zapadła cisza. Zjechałem plecami w dół drzwi. Przykuliłem nogi do głowy
i po prostu starałem się przyswoić to co usłyszałem. Megan sobie kogoś
znalazła? Jeszcze tydzień temu gotowa była do mnie wrócić. W końcu to ja sam kazałem jej zapomnieć więc czemu tak
bardzo boli mnie to czego się dowiedziałem?
Odpowiedź
cisnęła mi się na usta od dłuższego czasu - kocham ją. Kocham ją ponad
wszystko. Nie umiem dłużej wmawiać sobie i innym, że jest inaczej. Ale nie mogę też zabronić jej szczęścia, którego przy mnie jej zabrakło. Podniosłem się, rozglądnąłem wokół, aby sprawdzić czy nikogo nie ma w pobliżu. Z mojej skórzanej kurtki wyciągnąłem tabletki. Jeszcze raz popatrzyłem na nasze wspólne zdjęcie w telefonie i wtedy byłem już pewnym - za to wszystko co jej zrobiłem, za to, że jestem ostatnim sukinsynem i za to, że tak desperacko jej pragnę, ale wszystko zaprzepaściłem. Wysypałem kilkanaście pigułek na dłoń i bez chwili zawahania wszystkie połknąłem. Jeśli nie mogę żyć z nią, nie chcę żyć w ogóle.
____________________
Wiem, że krótkie, wiem, że nie najlepsze. Krótkie i pisane na szybko.
Ale chciałam Wam dać coś do czytania przed moim wyjazdem.
Kolejny rozdział w piątek ( będzie długi, zrekompensuję Wam to jakoś), jesteście ciekawi co dalej? :)
Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i mam nadzieję że Harry i Megan będą znowu razem
OdpowiedzUsuńCOCOCOCOCOCOCOCOCOCOCO ?
OdpowiedzUsuńON SIE NIE MOZE ZABIC NIENIENIENIENIE HARRY I MEGAN MUSZA BYC RAZEM, PROSZE CIE, NO NIE ROB MI TEGO. JEEEJU :((
UHH CZEKAM Z NIECERPILOWOSCIA NA NOWY ROZDZIAL :))
O NIE ! Nie pozwalam Mu ! Przecież nie może się zabić. On kocha Megan a Ona go. NIE NIE NIE x3
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nowy rozdział, mając nadzieję, że nie skończy źle :):
Mogłabyś wejść na mojego bloga ? Proooszee ?? Dopiero zaczynam.... Byłabym Ci ogromnie wdzięczna za przeczytanie i skomentowanie :) W końcu sama kiedyś zaczynałaś :)) Pozdrawiam.xx
http://trap-harrystylesfanfiction.blogspot.com/
Cudowny blog. Strasznie podoba mi się ten rozdział. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
dziękuję za miłe słowa! nowy rozdział już dziś wieczorem ( z lekkim opóźnieniem, ale warto czekać )! :)
UsuńKocham twojego bloga i w wolnym czasie zapraszam do mnie <3
OdpowiedzUsuńi-realy-love-carrots.blogspot.com